28 maja 2018
UMiG Sobótka
Udostępnij

Co dzieje się z lasami na stokach Raduni? [ZDJĘCIA]

O walce z kornikiem drukarzem, wycince zaatakowanych świerków, nowych nasadzeniach i  przebudowie lasu na stokach Raduni opowiada Waldemar Zaremba, nadleśniczy Nadleśnictwa Miękinia.

W Masywie Ślęży, a zwłaszcza na stokach Raduni trwają prace związane ze ścinką drewna zasiedlonego przez kornika drukarza – Od 2015 intensywność prac jest zdecydowanie większa – mówi Waldemar Zaremba, nadleśniczy Nadleśnictwa Miękinia – Te działania są wymuszone, a ich pierwotną przyczyną jest susza, która w 2015 roku przez wiele tygodni panowała na Dolnym Śląsku.  Wysoka temperatura, nawet powyżej 35˚C oraz wielotygodniowy brak deszczu miały katastrofalny efekt, znacznie osłabiły lasy  świerkowe. Ale to nie jedyne powody. – Tutaj od wieków natura umiejscawiała lasy mieszane z większym udziałem lasu liściastego – dodaje nadleśniczy – Sadzone na tych wysokościach i w tych warunkach przeszło 100 lat temu lasy świerkowe nie powinny tu rosnąć w takiej ilości, bo nie są to siedliska przewidziane dla świerka, jak pokazują ostatnie lata, nieodpornego na deficyt wody i ciepły klimat.

W efekcie osłabiony drzewostan zaatakował kornik drukarz.

Ten niewielki ok. 0,5 centymetrowy chrząszcz w dotkliwy sposób potrafi dokuczyć leśnikom. Masowe występowanie tego niedużego owada zakłóca procesy życiowe drzew w lesie świerkowym powodując zamieranie lasu. Korniki potrzebują kilku miesięcy, aby zniszczyć zupełnie zdrowe drzewa. – Choć często wydaje nam się, że korona wycinanego drzewa jest zielona, że jest ono zdrowe, nie do końca jest to prawdziwe – tłumaczy nadleśniczy Zaremba. Tzw. „drzewa trocinkowe” czyli zaatakowane przez owada, posiadają liczne otwory w korowinie, z których wysypują się trocinki po chodnikach owadzich. Jeśliby tę korę usunąć zobaczymy setki białych larw korników, które żerując drążą chodniki przerywając proces przewodzenia wody i substancji odżywczych.

Szacuje się, że owady dorosłe, które zakończą rozwój i wylecą z jednego drzewa zasiedlą 30 kolejnych drzew. Dlatego to, co mogą zrobić leśnicy w tej sytuacji to usunąć z lasu zasiedlone drzewa zanim to nastąpi.

Co będzie dalej? Pozostawiony przez leśników kornik rozmnaża się w wielkiej ilości tak, że w kilka lat może doprowadzić do śmierci cały świerkowy las.

– Zielona połać lasu w kilka miesięcy zamienia się w martwe, rude cmentarzysko, dla nas leśników to także drastyczny obraz  – mówi Zaremba – Martwe drewno na pniu w perspektywie kilku lat przewróci się. I co dalej? Możliwe jest kilka wariantów. My stoimy na stanowisku, że w lasach gospodarczych należy przeciwdziałać skutkom rozpadu, nikt ze znanych mi osób nie chce oglądać martwych połaci lasu. Na obszarze gdzie usunięto świerka sadzimy lasy liściaste odporniejsze na tego typu zagrożenia. Na terenach rezerwatów czy parków narodowych możliwe są inne działania, m.in. po uzgodnieniach z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska można pozostawić drzewostan do naturalnej sukcesji, czyli rozpadu i regeneracji siłami przyrody. Jednak należy mieć świadomość, że te procesy naturalne trwają dużo dłużej, można też przebudować taki las poprzez podsadzenia

– Obecnie prace na stokach Raduni obejmują kilka hektarów lasu świerkowego, który zamiera – został zaatakowany przez drukarza lub już całkowicie obumarł– podsumowuje nadleśniczy – W skali całego Nadleśnictwa obejmującego 17 tys. hektarów lasów punktowe wycinki zlokalizowane są ok. 60-70 miejsc w zależności od sytuacji na miejscu obejmują wycinkę kilku, kilkunastu drzew zasiedlonych, ale też więcej. Największe prace, ze względu na ilość świerka, prowadzone są w leśnictwie Tąpadła i obejmują już blisko 4 hektary. Proszę pamiętać że w historii nadleśnictwa w ciągu ostatnich lat już nieraz spotykaliśmy się z zagrożeniami dla lasu jak chociażby z huraganami, które niszczyły dziesiątki hektarów lasu. My leśnicy jesteśmy od tego, aby po takich wydarzeniach przywrócić las na jego miejsce.

Co w zamian? Las jaki chciała natura

Równolegle do ścinki Nadleśnictwo Miękinia prowadzi masowe nasadzenia. Stoki Raduni to idealne miejsce na las liściasty i mieszany. Buki, dęby, czasem jodła i sosna znakomicie się tu odnajdują, o czym świadczy drzewostan pokrywający w 80 procentach sąsiadującą z Radunią Ślężę – Od kilkunastu lat, tam gdzie jest to możliwe, przebudowujemy lasy – dodaje nadleśniczy – Nowy las nasadzony lub odnowiony w sposób naturalny rośnie już we wszystkich leśnictwach Masywu Ślęży.

Co z pozostałymi lasami Masywu? To drzewostany różnorodne, żywotne, piękne pod każdym względem, które nie są dzisiaj zagrożone – podsumwuje Waldemar Zaremba – Tym bardziej zapraszamy turystów, gości, mieszkańców Dolnego Śląska na ślężańskie szlaki. Lasy, przyroda to największe atuty tego regionu, jestem spokojny, że już niedługo poradzimy sobie z kornikiem, a Państwo będziecie mogli cieszyć się pięknymi widokami zdrowego lasu.

ZDJĘCIA ZE STOKÓW RADUNI:

 

Informacja Nadleśnictwa Miękinia:

Nadleśnictwo Miękinia informuje [KOMUNIKAT]